czwartek, 23 lutego 2012

Obsesja ruchów płodu - Z pamietnika ciężarówki


Jak się okazuje nie jestem jedyną przyszłą mamą , która sprawdza obsesyjnie ruchy płodu. Dziś cała noc nie mogłam spać, bo maluszek urządził sobie albo konkurs atletyczny albo galę bokserską. I chociaż wypróbowałam wszystkie książkowe pozycje do spania, wszystkie układy poduszek i kołdry- nic to. Moje kochane maleństwo postanowiło, że nie będzie spać. Skoro już minęła noc postanowiłam to nadrobić, ale maluszek wciąż brykał- ile on ma energii? I tu nagle zdarzają się dni, kiedy maluszek ani drgnie, czasem się przeciągnie i śpi całą noc i dzień. I chociaż wtedy mam spokój i śpię to nagle budzi się we mnie myśl: "A może coś jest nie tak? czemu się kochanie ruszasz? Tu Twoja mama? Gdzie jesteś? wszystko w porządku?". A mój mąż śmieje się, że nie da mi się dogodzić. Jak maleństwo bryka to źle, a jak nie to jeszcze gorzej! Oczywiście nie omieszkałam zapytać o to mojego lekarza- który prawdopodobnie słyszał to pytanie już jakiś milion razy przynajmniej ( wywnioskowałam to po jego lekkim znudzeniu w tonie głosu)- który stwierdził, że tak to właśnie z dziećmi jest i czasem brykają a czasem tylko się przeciągają i ze jest to zupełnie normalne. Uspokoiłam się, do kolejnego cichego dnia. Tak to już z nami mamami jest, nadwrażliwość i nadopiekuńczość. Kiedyś się z tego śmiałam a teraz zaczynam spoglądać na siebie w lustrze z wyrzutem: " Patrz cwaniaro, taka byłaś mądra a teraz robisz wszystko to samo co nadwrażliwe baby w ciąży".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz